defekator, zakładamy że mamy minimalną biurokrację, powiedzmy 10 tys urzędników. Wchodzimy do UE i przepisy UE zaczynają regulować coś czego przedtem nie regulowało państwo. Do regulacji sa potrzebni urzędnicy, czyli ich liczba wzrasta. Mamy drugi przypadek, jesteśmy strasznie zbiurokratyzowani, mamy ogromną liczbę urzędników, reguluje sie wszystko i wszystkich, wchodzimy do UE i narzuca sie nam zmniejszenie liczby urzędników, bo dostosowujemy sie do nowych przepisów. Dla mnie jeden i drugi przypadek to narzucanie. Oczywiście tak jak twierdzisz być może po przejściu na przepisy UE nam sie polepszy, ALE nie zapominaj że biurokratyczna sitwa lubi władze i nie odda jej bez walki, i liczba urzędników będzie rosnąć bo tak ZAWSZE jest. W przeciwieństwie do Ciebie ja chcę tych co są zwolnić, i nie zastępować ich nowymi.
dafi33 pisze:Mr Greenback napisał/a:
Zauważcie jedno. Jeżeli chcą wprowadzić w Polsce jakiś idiotyzm w stylu opłaty za coś tam, to powołują się na UE. Ale jeżeli my chcemy czegośc wymagać od władzy to UE do niczego nie obliguje wg rządzących albo mamy okres przejściowy.
. Dla mnie wtedy będzie dobrze kiedy z Brukseli będą napływać DYREKTYWY, które po implementacji staną sie częscią polskiego prawodawstwa. Inaczej nie ma co liczyć na poprawe sytuacji w Polsce. Jestem za tak daleko posuniętą intergacją, żeby nie było polskiego parlamentu i rządu. TAK JESTEM ZA UTRATĄ SUWERENNOŚCI POLSKI (cokolwiek to znaczy)do tego stopnia, żeby przestali mną rządzić idioci, pazerni na władzę, nie chcący nic zmienić.
Zgadzam sie z tym w 100 %

Ja nie jestem za utratą suwerenności, ludzie przelewali krew za to żebyś mógł pisać po polsku. Chciałbym również przypomnieć że władza która jest i które były zostały wybrane w DEMOKRATYCZNYCH WYBORACH, więc nie wiem do kogo macie pretensje. My naprawdę nie potrzebujemy UE żeby mieć dobrobyt, wystarczy przegnać tych pasożytów co sie zmieniają tylko na kolejną kadencje, a robią dokładnie to samo. Wiem, napisać łatwiej trudniej zrobić. To są właśnie skutki demokracji, ale to nie o tym wątek.
Co do podatku VAT to oczywiście do tego nie była potrzebna UE, teraz stawka zadaje sie wynosi 15% (ta minimalna dla krajów UE) i nikt nie chce zejść z naszych 22 to tych 15, a przecież można to zrobić. Ani PO ani SLD ani PIS tego nie zrobiły i o ile te dwie ostatnie partie nie ukrywają że są "lewe" to PO głosiło program liberalny !!!. Szkodliwe dla nas w obecnej sytuacji jest to, że gdybyśmy chcieli znieść całkowicie VAT to zdaje sie że nie możemy.
Wracając do tej biurokracji unijnej, to chciałbym przypomnieć że wolność, to nie jest tylko gospodarcza. Proszę oglądnąć na YT filmik: postęp po szwedzku, pisze o tym chyba z 3 raz.
Nie widzę ŻADNEGO powodu aby urzędnik decydował o tym co mam siać na polu, ile mam oddać mleka ile zasadzić jabłoni, jakie części mam montować w samochodzie, czy mam jeździć w kasku na rowerze, czego ma sie uczyć w szkole, jaki dom mogę sobie postawić na mojej działce itp. Do tego państwo naprawdę nie jest potrzebne

.