
Gościnny, dokładnie wiadomo przed czym - przed wulgarnymi zdjęciami, które są umieszczone na wysokości niecałego metra nad ziemią. Nie życzę sobie, żeby estetyka dzieci była kształtowana przez tego rodzaju treści. Gdyby to było kierowane do dorosłych, wystarczyłoby powiesić w witrynie na wysokości 2 m. Podejdź sobie pod kiosk na skrzyżowaniu Wałowa/Legionów i zastanów się, kto to widzi....
Nie sądzę, żeby przełożenie tych gazet o metr wyżej albo zasłonięcie folią było wielkim problemem. Przez parę lat to działało, teraz wróciło do (chorej) normy... Nikt nie chce zakazywać sprzedaży, po prostu pomyślcie czasem o kimś innym, niż tylko własny kuper...
Równie żarliwie będę walczył z wszystkimi wystawami typu "Aborcja - popatrz na efekty", organizowanymi przez chorych psychicznie ludzi. Choć idąc tropem wypowiedzi Gościnnego: "Małe dzieci nie wiedzą, o co tam chodzi"...