Koronawirus w Tarnowie

[irekjj]

Moje przysłowiowe 3 grosze odnośnie emigracji, głównie tej szeroko rozumianej brytyjskiej.
Przeważająca większość rodaków wykonuje tam prace najmniej płatne i o ile pozwalają one tam w miarę przyzwoicie żyć w normalnych warunkach, to w przypadku nieco poważniejszych problemów czy to zdrowotnych czy z chwilowym brakiem pracy, potrafią doprowadzić bardzo szybko do bankructwa.
Stąd też większość wracających to osoby żyjące właśnie na tej cienkiej granicy, które szybko przekalkulowały, że mimo wszystko z Polski nikt ich nie wyrzuci jakby miało być gorzej, bo będą u siebie.

[defekator]

Tak jak pisałem - osoby o najsłabszej pozycji zawodowej, pracujący w agencjach lub na czarno, emigranci sezonowi mogą chcieć wrócić. Tylko, że wg rządu jest zapotrzebowanie na transport 30 tysięcy osób. Z czego część to loty typowo turystyczne. Ale nawet zakładając, że turyści to zaledwie 1/3 wszystkiego to mamy 20 000 osób. Tymczasem w samym UK mamy około 900 tysięcy Polaków w całej EU około 2,2 mln. Więc śmiało uznać można, że rzekome masowe powroty z emigracji z powodu wirusa to zjawisko marginalne.

I jeszcze trochę liczb dla porównania skali:

Jak podaje portal pasazer.com, według OAG, które zbiera dane dotyczące podróży, planowo od 15 do 28 marca 2020 LOT planował wykonać 4 593 rejsów i oferować 465 tys. 281 miejsc. To daje ok. 350 tys. pasażerów. W akcji Lot do domu pasażerowie skorzystają z 30 tys. miejsc. Zatem w ciągu pierwszych dwóch tygodni narodowy przewoźnik nie przewiezie ok. 320 tys. pasażerów.

[aaee]

"Zdrowym odwołali loty, a chorych wpuszczają do kraju." - komentarz z internetów.

Po wystąpieniu premiera czekamy na pierwsze zamknięte miasta.

[sainte_nitouche]

"W związku z organizowaniem w Tarnowie na polecenie Wojewody Małopolskiego ośrodka kwarantanny zbiorowej informuję, że poszukiwany jest personel medyczny, który sprawował będzie dyżur w ośrodku. Zgodnie z uzgodnieniami dokonanymi z Państwowym Powiatowym Inspektorem Sanitarnym, wykonywanie tej pracy powierzyć można pielęgniarkom, położnym lub ratownikom medycznym. Zwracam się z uprzejmą i zarazem pilną prośbą o możliwie szerokie rozpropagowanie tej wiadomości w środowisku zawodowym pielęgniarek i położnych. Warunki zatrudnienia regulują art.47 i 48 ustawy z dnia 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi. W przypadku osób zainteresowanych proszę o kontakt telefoniczny lub mailowy na podane niżej nr telefonu i adres.

Łączę wyrazy szacunku

Z.up. Prezydenta Miasta
Wiesław Izworski
Dyrektor Wydziału Zdrowia i Polityki Społecznej "


Jacyś chętni?

[Dorota1975]

sainte_nitouche!
Noo cześć

rozumiem, że szukają personelu do ośrodka kwarantanny, czyli tego w hotelu Tarnovia?

[opornik]

Santusia Witaj po latach.
A tak na marginesie, uważaj na poziom o dwie kondygnacje wyżej

[sainte_nitouche]

O jak milo was widziec
Myslałam, że już nie mam tutaj konta - a tu taka siurpryza

Tak, chodzi o ten własnie ośrodek powstający w hotelu.
Wspomniana ustawa mówi m.in o tym, że personel medyczny można skierować - bez pytania o zgodę - do pracy tam, gdzie każe epidemia.
W szpitalach juz trwa liczenie obsad lekarsko-pielęgniarskich, bo o nuż gdzieś jest o pół człowieka za dużo na dyżurze.
Respiratory tez policzyli; w całej Polsce.
I wyszło im, że mamy dużo.
Zapomnieli tylko policzyć podpiętych pod nich pacjentów
Pacjent pod respiratorem jest co prawda - że zacytuję klasyka - mniej awanturujący się, ale ma tą cechę, że zwykle zajmuje go na długo. I nie da się odpiąć z byle powodu.
Amen
Oporniku - teraz jestem na innej linii frontu; właśnie tej intensywno-terapeutyczno-respiratorowej

[opornik]

Oporniku - teraz jestem na innej linii frontu; właśnie tej intensywno-terapeutyczno-respiratorowej

Santusia, ale latawica z Ciebie

[defekator]

Kraje na podobnym etapie epidemii jak my masowo na poziomie rządowym kupują respiratory, lub zlecają ich produkcję krajowym firmom. Jedyne co znalazłem odnośnie nas to wiadomości, że jakieś prywatne firmy zafundowały kilka respiratorów lokalnym szpitalom oraz informacje, że Polska zamierza przystąpić do unijnego przetargu i chce kupić 200 respiratorów (dla porównania Niemcy kupują ich 10 000). Czy to na prawdę wszystkie działania w tej kwestii czy (jak mam nadzieję) po prostu coś pominąłem w tym szumie informacyjnym, który panuje?

[hurricane]

że Polska zamierza przystąpić do unijnego przetargu i chce kupić 200 respiratorów (dla porównania Niemcy kupują ich 10 000). Czy to na prawdę wszystkie działania w tej kwestii czy (jak mam nadzieję) po prostu coś pominąłem w tym szumie informacyjnym, który panuje?

Wiesz, te ostrzejsze prewencyjne działania są po to, żeby nie było potrzeby. Niestety te ponad 100 tys. tzw. "repatriantów" spowoduje, podejrzewam, u nas duży przyrost zachorowań. Gdy się nie utrzyma tego w ryzach to będzie pozamiatane. Rząd nie chce do tego dopuścić, ale granica jest cienka, co pokazuje przykład włoski. Jak się wymknie spod kontroli to "leżymy".

[kato]

Warunki zatrudnienia regulują art.47 i 48 ustawy z dnia 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi.

A tak po polsku, to ile chcą płacić np. pielęgniarce?
Minimalną krajową, czy zaszaleją i dadzą 100 złotych więcej?

Niedawno widziałem ogłoszenie, że poszukują pielęgniarek i dają nawet 3000 zł brutto miesięcznie.
Znajoma pielęgniarka miała niezły ubaw i życzyła szczęścia w naborze.

[irekjj]

Kraje na podobnym etapie epidemii jak my masowo na poziomie rządowym kupują respiratory, lub zlecają ich produkcję krajowym firmom.

Tylko że ilość respiratorów nie zależy niestety od wielkości epidemii, ale od możliwości finansowych.
Czyżbyś stawiał nas finansowo na równi np. z Niemcami?

[hurricane]

Czyżbyś stawiał nas finansowo na równi np. z Niemcami?

Według naszego obecnego rządu jesteśmy już prawie krainą mlekiem i miodem płynącą pod rządami PiSu. Taki przekaz może się szybko przeciw nim obrócić.

[defekator]

Tylko że ilość respiratorów nie zależy niestety od wielkości epidemii, ale od możliwości finansowych.
Czyżbyś stawiał nas finansowo na równi np. z Niemcami?

Przecież jeszcze niedawno "Niemcy zazdrościły nam wzrostu PKB i irytował ich wzrost zamożności Polaków".

To nie jest zakup 10 000 czołgów czy samolotów F-35. Zakładając, że koszt jednego to 50 tysięcy złotych to zakup 10 000 daje 500 mln. Czyli wydatek jak najbardziej do przełknięcia dla państwa - Polska to co prawda nie Niemcy ale też nie Rwanda. Problemem może być dostępność - ale tym bardziej trzeba działać tu i teraz. Z tego co wszędzie czytam mamy 10 000 respiratorów ale większość z nich jest w użyciu. Zatem każdy dodatkowy 1 000 nowych urządzeń "luzem" może być na wagę złota. Z tego co doczytałem coś tam próbuje się działać na szczeblu wojewódzkim, ale to wciąż zakupy na skalę kilku, kilkunastu sztuk.

[sainte_nitouche]

Wynagrodzenie za prace w takim osrodku ma byc NIE MNIEJSZE niz to, ktore sie obecnie dostaje.
Czyli szalu nie ma
Co do respiratorow. Taki drobny szczegol:
Same sie nie obsluza. Do tego potrzeba anestezjologa i wykwalifikowanej pielegniarki.
Voila