Dziś sobie obserwowałem ja by mozna poprowadzić kładkę - i jest KICHA. Spadek jest za mały. Chcąc zrobić kładkę trzeba by ją poprowadzić bardzo wysoko - tak by autobusy i Tiry mogły przejechać. Wozy strarzacjie czy techniczne (dźwigi itp) też muszą się tamtendy czasem przedostać. Czyli ładka musiała by być wysoko zawieszona - jak połączyć to z zabudową wyszedł by jakiś KOSMICZNY BADZIEW. Przejście podziemne to jednak rozsądna decyzja.
Czyli "walimy" minimum 3 piętrową konstrukcję z żelbetu i stali. Stawiamy minimum 4 słupy, zacieniamy okolicę. Mieszkańcy okolicznych kamienic się na 100% ucieszą, że im będzie można zagladać z kładki do mieszkań - ewentualnie kładkę zabudujemy tak by nic nie było widać.
Wolę dwa szyby wind - niż gigantyczną konstrukcję, która zasłoni spory kawał terenu.
Ravir, tylko, że przy Brodzińskiego (bo tam ta kładka byłaby 'u góry') nie ma mieszkań - tylko szkoły.
Z tą konstrukcją też bym nie przesadzał - można zbudować lekką i wytrzymałą konstrukcję, kwestia kasy.
Ciekaw jestem ile godzin te windy będą działać - zaraz znajdzie się jakiś twardziel, który będzie chcial spróbować się z windą - kto komu da radę.
I tyle będzie z pomocy dla niepełnosprawnych.
Dałoby się to pogodzić bez kopania w ziemi i wymyślania kształtu kładki. Chief Miles O'brien zająłby się teleportacją , rzadko zdarzały mu się błędy w tym fachu. Pewnie miasto musiałoby wysupłać niezłą sumkę na pobory, ale co tam, cel uświęca środki...
A tak na poważnie, to przecież windy mniej zaburzą przestrzeń niż nawet najbardziej smukła kładka, zresztą obok będzie chyba wiata przystankowa.
Pomysł z kładką u góry jest dla mnie już zupełnie jakiś pokręcony
Czy naprawdę chcielibyście widzieć jakiegoś stalowo-betonowego potwora obok poczty, który zasłoniłby i ładny obiekt poczty i przebudowany teatr ??
Dajcie spokój z tym dziadowaniem
Pomysł z kładką bez sensu a co do niszczenia wind lub przejscia cały teren w środku jak i na zewnątrz ma byc monitorowany .
Nareszcie samochody z Mickiewicza bedą mogły płynnie pokonać ten fatalny odcinek drogi a i piesi zaoszczedzą nerwów na slalomie pomiędzy samochodami .
fakt, kładka na pozór sensowniejsza, ale po wgryzieniu się w szczegóły już taka być przestaje, a przejście będzie zawsze pierwszym w historii Tarnowa, może przy okazji kopania dziur odkryją jakiś skarb archeologiczny (mam jakieś przeczucia, bo to jeden z wyższych punktów w okolicy, a na takich w przeszłości lubili się ludzie osiedlać).
Jakoś nie mógł bym sobie wyobrazić tam kładki. A takie przejście to jak ktoś wcześniej wspomniał za parę lat można wykorzystać jako wejście do przyszłego metra.
dafi33 pisze:
Nareszcie samochody z Mickiewicza bedą mogły płynnie pokonać ten fatalny odcinek drogi a i piesi zaoszczedzą nerwów na slalomie pomiędzy samochodami .
A co z pozostałymi odcinkami Mickiewicza od MB Fatimskiej do Goldhammera, od Brodzińskiego do Piłsudskiego?? Może jakiś mur wybudują?