

Miejsce, w którym mieszkam, to dobre miasto do życia - tak uważa 83 proc. tarnowian. Ich samopoczucie jest więc znacznie gorsze od krakowian, ale lepsze od mieszkańców stolicy.
51,1 proc. tarnowian ufa ludziom. Najbardziej Kościołowi (74,5 proc.), potem fundacjom (64 proc. ) i prezydentowi miasta Jackowi Ścigale (62 proc.).



9,8 proc. tarnowian należy do organizacji pozarządowych, stowarzyszeń czy partii politycznych - to nieco poniżej średniej. Dla porównania - w Olsztynie w działalność publiczną angażuje się prawie 15 proc. mieszkańców.
Dorota Kunc-Pławecka, rzeczniczka prezydenta Tarnowa, tak tłumaczy zaufanie mieszkańców do prezydenta: - Dla prezydenta bardzo ważne są bezpośrednie kontakty z mieszkańcami. Regularnie spotyka się z organizacjami pozarządowymi, z radami osiedli. Prezydent prowadzi niewyobrażalną liczbę konsultacji społecznych. Dziwię się, że nie znalazło to odzwierciedlenia w sondażu.
46,8 proc. tarnowian ocenia rządzących jako ludzi uczciwych, prawie 56 proc. mówi o nich: "kompetentni". Za "skorumpowaną władzę uznaje 20,7 proc. mieszkańców Tarnowa.
Źródło: Gazeta Wyborcza Kraków