Opcja jest taka : postawić np. 70 ale SCIŚLE GO RZESTRZEGAĆ, to samo dotyczy przejazdów. Jak mamy mejscowość z przejściem dla pieszych to dajemy 70 i KAMERĘ/FOTORADAR sprzęgnięte ze światłami - kazdy kto "wali" szybciej niż 70 i/lub "przskakuje" na czerwonym dostaje mandat. Parę takich rozwiązań jest na północy, widziałem ja jak jechałem do Wejherowa do siostry - jedzie się płynnie i ograniczenie do 70 w małych miejscowościach nie przeszkadza.
Jeździłem po Niemczech - i tam znaki są tak ustawione by mozna było jechać z maksymalną prędkością. BA - widziałem elektroniczne znaki, które pokazywały 100 a jak spadł deszcz ograniczały do 70. Ale to jest marzenie - choć z drugiej strony koszty wypadków (leczenie, kalectwo, usuwanie skutków, renty) pewnie są większe nić taki znak. Ale w posce lepiej postawić zakaz - widziałem już ograniczenia 20 km/h ciekaw czy jak dalej będą tam wypadki to ograniczą do 10? A co potem? 5 czy może od razu Zakaz Ruchu
