
Jako, że znajduje się paręset km ode mnie, to mam do niej ograniczony dostęp fizycznie. Po zamontowaniu do tej sieci dwóch czytników RFID, dostęp z zewnątrz mam tylko do jednego tj. RFID 1. Soft na routerze ADSL (Planet) jest na tyle ograniczony, że nie można ustawić forwardowania w taki sposób, że port zewnętrzny XXXX jest forwardowany na jakiś inny port wewnętrzny YYYY, a z kolei w oprogramowaniu czytników nie można zmienić portu, na którym pracują. Dlatego na czas łączenia się z zewnątrz z tymi czytnikami trzeba podmienić adres IP w tabeli forwardingu i tu zaczyna się problem. Pierwszy czytnik RFID działa bez problemu, natomiast drugi już nie. Natomiast po zdalnym zalogowaniu się na jeden z komputerów w LANie, RFID 2 odpowiada na ping. ARP pokazuje MAC'a z tej samej serii co RFID 1, zatem to na pewno czytnik, a nie inne urządzenie odpowiada. Podejrzewam ten router TP-Link, wiem, że dziwne to połączenie, bo tam po prostu powinien być zwykły switch, ale tylko router był pod ręką. Ma on wyłączone DHCP, wifi nie posiada, port WAN jest niepodłączony. Wszystkie komputery mają dostęp do internetu. Zastanawiam się czy jest możliwość jakiejś dodatkowej konfiguracji tego TP-Link'a żeby był bardziej switch'owaty
