To też się liczy Z tego co mi wiadomo to prezydent na akcji krwiodawstwa, co woził krwiodawców, to nie oddał krwiFaktycznie wybory tuz tuż. Czy p prezydent sam zaszczycił stacje krwiodawstwa i przykładowo oddał krew ??. BTW, te bezpłatne bilety...... przecież nie są bezpłatne.
Ale Ty nic za to nie płacisz. Chyba, że bierzesz pod uwagę podatki, że to pójdzie jako Twoja zapłata za bilet po oddaniu krwi.ad2222 pisze:Ale MPK nie wozi za friko - to ich strata, którą prawdopodobnie pokryje Miasto.
. W tej cząstce 64 zł jest Twój podatek, oraz reszty ludzi co nie oddała krwi, robi zrzutkę na Twoj bilet. Tam jest napisane że wydano 1600 takich biletów, co daje ponad sto tysięcy, czyli ta kwotę ktoś (miasto) musi zapłacić. Państwo (miasto) utrzymuje sie z podatków akcyz itp a więc z pieniędzy od nas. Ta kasa nie jest z sufitu.I to powinno zakończyć dyskusje...gushman pisze:Zdajecie się zapominać, że to oznacza 1 600 jednostek krwi. Krwi, która uratuje komuś zdrowie a nawet życie...
Albo "bilet za życie", itd... Ludziska, jeżeli w grę wchodzi ludzkie zdrowie czy życie, to nie powinno się liczyć z kosztami.ad2222 pisze:Bardziej tu pasuje 'bilety na koszt Miasta'.
Idąc tym tropem należy zlikwidować pojęcia:ad2222 pisze:Ależ ja wcale nie jestem przeciwny tej akcji, chciałbym żeby trwała cały czas i nie musiała być co rok przedłużana... Tylko zwracam uwagę na niestosowność zwrotu 'bezpłatne bilety'. Bardziej tu pasuje 'bilety na koszt Miasta'.
