Papież mówił "przyjmijcie uchodźców"
Nasz rząd mówi "nie przyjmiemy uchodźców".
Ale wg. Pani premier Szydło rząd i papież w zasadzie mówią to samo

100% słów papieża zawiera się w wypowiedzi pani premier.defekator pisze:http://wiadomosci.wp.pl/kat,1329,title, ... aid=11777f
Papież mówił "przyjmijcie uchodźców"
Nasz rząd mówi "nie przyjmiemy uchodźców".
Ale wg. Pani premier Szydło rząd i papież w zasadzie mówią to samo
Jak się bardzo nie chce o czymś gadać, a jest taki mus, to się zaczyna uzgadniać pojęcia i definicje.mali_mali pisze:Tak, bo mówią to samo. Papież mówi, żeby przyjmować uchodźców, a takowych w Europie bardzo mało, bo zgodnie z definicją ci co są, to nie uchodźcy tylko imigranci.
Nie. To pokazuje, że wśród uchodźców oprócz tych ralnie potrzebujących pomocy jest spory odsetek tych, którzy chcą po prostu załapać się na socjal. Ale to chyba wiedział każdy.Jan Kowalski pisze:To pokazuje, że to nie jest żadne szukanie bezpiecznego schronienia, tylko wykorzystanie okazji do skoku na niemiecki lub francuski socjal.
Już widzę jak się organizują, bez znajomości języka, polskich realiów, muzułmańskiej mniejszości w Polsce dodatkowo rozrzuceni po całym kraju. Coś takiego może mieć miejsce we Francji czy Niemczech, gdzie takie społeczności już istnieją lub gdyby jakiś rząd w głupocie swojej umieścił ich przykładowo w jednym obozie dla uchodźców. Najprawdopodobniej jednak skończyłoby się tym, że po pół roku 90% z nich uciekło by gdzieś indziej.Dwie rodziny to nic - jakby wrzucili ci 10000 łebków, którzy liczą na socjal to już nie będzie tak miło, bo taka grupa potrafi się zorganizować, żeby wymusić to, co "im się należy".
Przecież nie trzeba by ich rozdzielać na pojedyncze osoby, można by rozdzielać rodzinami.Goscinny pisze:Jak możesz być tak okrutny i rozdzielać te wszystkie kobiety i dzieci?![]()
Rząd miał różne plany. W tym głupie. Gdyby jednak te 7 czy 10 tys rozdzielić w ośrodkach to co by się stało? Mogli by sobie protestować, krytykować i domagać się do woli. Bo nie widzę żadnej możliwości aby taka grupa miała jakąkolwiek siłę oddziaływania w 38 mln państwie. W najgorszym wypadku byłby to co najwyżej problem lokalny a i to na bardzo ograniczoną skalę, który dodatkowo można by rozwiązać przymykając oko na opuszczanie przez nich ośrodkaZauważ, że w Polsce już były konkursy na lokalizację ośrodków dla uchodźców, czyli rząd chciałby ich trzymać w większych grupach, a to już jest niebezpieczne.
Strach bierze się z faktów. Dziwnym zbiegiem okoliczności zdecydowana większość ostatnich zamachów to robota muzułmanów. Tylko głupi się nie boi. Trzeba mieć strach, żeby umieć odsiać ziarno od plew i żeby nie dopuścić do sytuacji zagrożenia życia.defekator pisze: Na ten moment uchodźcy to typowy problem zastępczy i tak jak napisałem uważam go za zbijanie kapitału politycznego na żerowaniu na najniższych ludzkich instynktach takich jak strach.
Nie. Strach który obserwujemy nie jest oparty na faktach tylko na faktoidach. Zamachy to w większości to robota muzułmanów, którzy mieszkali w danych państwach od lat lub wręcz się w nich urodzili, posiadali obywatelstwo państwa EU i mogli do nas w każdym momencie wjechać bez żadnej kontroli. Dziwnym trafem jednak wszyscy boją się nie ich a uchodźców. I to boją się tak, że kobieta z ciemniejszym kolorem skóry nie może czuć się bezpiecznie w dużym Polskim mieście. Ale przecież wyważona analiza zagrożeń (które, nie przeczę - istnieją) nie dotrze do elektoratu tak skutecznie jak jasno zdefiniowany i wskazany wróg i zagrożenie. Przerabiano to niestety wielokrotnie.Jan Kowalski pisze:Strach bierze się z faktów. Dziwnym zbiegiem okoliczności zdecydowana większość ostatnich zamachów to robota muzułmanów.defekator pisze: Na ten moment uchodźcy to typowy problem zastępczy i tak jak napisałem uważam go za zbijanie kapitału politycznego na żerowaniu na najniższych ludzkich instynktach takich jak strach.
Trzeba mieć też mądrość aby wiedzieć do czego może doprowadzić bezmyślne żerowanie na tym, że ludzie się boją i podsycanie tego strachu dla własnych korzyści. Mądrości takiej u obecnie rządzących niestety nie widzę.Tylko głupi się nie boi. Trzeba mieć strach, żeby umieć odsiać ziarno od plew i żeby nie dopuścić do sytuacji zagrożenia życia.